OPOWIADANIE MOŻE ZAWIERAĆ NIEPRZYJEMNE WYRAZY
-Dobra zejdź mi z oczu- prychnęłam w stronę basiora.
Ruszyłam dalej w swoją drogę. Ah ta dzisiejsza młodzież nie należy do najmilszych.. Ale cóż ja poradzę.. Teraz mam ochotę pobić parę osób. Tak dla zasady. Hmm tylko pytanie kogo? Szczeniaków nie mogę bić. No więc Abby! Szykuj się na bójkę.
~~
Skradałam się pod jaskinię Abby. Niestety nie była tam sama. Był tam jakiś smarkacz..
-Co to za szczeniak?- spytałam ponuro. Chyba na tym się moja bójka skończyła..
-To jest mój brat, Fabian. Czego chcesz Nanja?
-Niczego. A czy ja muszę czegoś chcieć by tu przychodzić?
-Tylko wtedy tu jesteś..
Usłyszałam szelesty za sobą.
-Jejku, nie wierzę.. Ten gówniak za mną poszedł..
-Nanja! Nie mów tak przy moim bracie!
<Jack? Abby?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz