-Twoja kolej- powiedziała Lily do Fabiana
Basior zamknął oczy
i zaczął iść na ślepo. Szedł w moją stronę. Szybko pognałem po układających się
w ścieżkę kamieniach.
-Ziemia!- krzyknął Fab
Na jego nieszczęście
nikt nie stał na ziemi. Jednak zauważył mnie i ponownie zamknął oczy biegnąc w
moją stronę. Moja urocza dróżka niestety się skończyła. Nie miałem gdzie uciec.
Fabian był coraz bliżej. Ugh w końcu mnie złapie. Patrzę na boki w poszukiwaniu
najbliższego schronienia. Jest tylko tamto przewrócone drzewo na którym
wcześniej był Diego. Rzucam się pędem w tamtą stronę. Niestety nie mam tyle
szczęścia i Fabian wykrzykuje doskonale wszystkim znaną formułkę. No cóż, moja
kolej. Tak się czasem zastanawiam.. Jak to możliwe, że tylko Nicole umie się
wspinać po drzewach. To trochę niesprawiedliwe, ale co poradzić. Gra uczciwie.
<Fabian? Nicole? Diego? Lily?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz