Nie wiem gdzie Abby brała Fabiana, ale nie zamierzałam ustąpić. Chciałam lepiej zapoznać się z jej bratem. Wskoczyłam w krzaki i poszłam za nimi. Starałam się być cicho, żeby Abby mnie nie usłyszała. Nagle wadera się zatrzymała i zaczęła rozmawiać z nieznanym mi wilkiem.
-Ej Fabian – szepnęłam
A on się do mnie odwrócił. Niestety akurat wtedy Abby mnie usłyszała. Zajrzała w krzaki, gdy mnie zobaczyła, to mnie podniosła nic nie mówiąc. Bardzo się wtedy przestraszyłam i próbowałam się uwolnić, ale nie udało się. Po chwili jednak wadera postawiła mnie na ziemię, ale trzymała moje ciało łapą nadal rozmawiając z nieznajomym. Wykorzystałam tą chwilę i zaczęłam rozmowę z Fabianem.
-Trochę dziwnie się czuje jak ona trzyma mnie łapą- powiedziałam i po chwili dodałam.- Jakby była moją matką..
<Fabian? Abby?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz