Alfa był lekko
zszokowany tą wiadomością.
-Jak to się stało?
- Sprawka nieumarłych, których wezwaliśmy. Ludzie
zaatakowali i ich rozwścieczyli. Jeden w porę uciekł. Reszta umarła jak już
wspominaliśmy. Chcieliśmy tylko ich nastraszyć, by odeszli..- streścił Yang
-Trzeba jak najszybciej to sprawdzić. Oby nie zaczęli się
osiedlać w okolicach. To będzie bardzo niebezpieczne. Ale czy mogę was poprosić
o to, byście wyruszyli na akcję szpiegowską?
-Pewnie- rzekłam prędko i spojrzałam na towarzyszy.
-My też się zgadzamy- powiedziała Yin.
-Abby, mam jedną uwagę. Ty zostaniesz tutaj- powiedział Wind
-Dlaczego?- zapytałam
- Masz młodszego brata. Nie chcę cię narażać na
niebezpieczeństwo. Młody jeszcze nie zapoznał się ze wszystkim i potrzebuje
opieki. Jak będzie starszy to cię puszczę na taką akcję.
-Okej..- mruknęłam niezadowolona
<Yin? Yang? Wind?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz