Jakoś nie bardzo przekonywała mnie myśl, że żyły tutaj chodzące drzewa, które na dodatek gadały. To brzmi zbyt abstrakcyjnie! Widzę to w jego oczach. Już zdążył się nakręcić. Tak samo jak ze smokiem. Wierzył, że go znajdziemy i znaleźliśmy. A teraz będziemy szukać Ent. W co ja się wpakowałam- na te myśli uśmiechnęłam się- ale nie żałuję tego co robię. Jak to mówią, hej przygodo!
Już chodzimy po tym
lesie z pół godziny. Nie znaleźliśmy ani śladu po obecności chodzących drzew.
Czy tu cokolwiek kiedyś było?
-Jesteś pewien, że to tu żyły?- spytałam
-Tak- odpowiedział- Może się ukrywają? Albo zdrzewiały.
<Spirit?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz