niedziela, 18 czerwca 2017

Od Jack'a Cd Elizabeth

Znowu zacząłem się śmiać. Nie mogłem się uspokoić.
- Skończyłeś? - spytała Eliza na co ja ponownie dostałem napadu śmiechu.
Nawet nie pamiętam z czego się śmieję. Po jakimś czasie uspokoiłem się. Taa, jakimś. Przez chyba kwadrans nie mogłem przestać. Serio, nawet zaczął mnie boleć brzuch. Zobaczyłem, że wadera wciąż się na mnie patrzy jak na jakiegoś idiotę.
- Tak, tak. Wiem, że jestem super i w ogóle nie możesz się na mnie napatrzeć, ale chodźmy już - rzuciłem i skierowałem się w stronę zatoki.
Eliza prychnęła coś pod nosem, ale poszła za mną. Między nami panowała cisza, przerywana tylko naszymi krokami i dźwiękami lasu. Po jakimś czasie dotarliśmy nad zatokę.

<Eliza?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz