-Miło mi- odparłam- Dobrze, że nie natknęła się alfę. To by dopiero było.
-Na szczęście wpadliśmy na ciebie. Skąd koło waszej granicy tyle ludzi?- spytał
-Gdybym to ja wiedziała to by było fajnie. Niepokoi mnie ta sytuacja. Z każdym dniem są coraz bliżej. Czyli coraz bliższe jest zagrożenie z ich strony. Trzeba się ich jakoś pozbyć, ale najpierw muszę powiadomić o tym alfy. Wątpię by były z tego zadowoleni, ale muszą wiedzieć.
-Idziemy z tobą- odparł Yang
I ruszyliśmy w głąb terenów watahy. Z każdą chwilą nabieraliśmy coraz to szybsze tempo. Sytuacja nie zapowiada się dobrze. Mam nadzieję, że jakoś się ich pozbędziemy. Tylko, żeby nie przyszedł im pomysł zabicia ich.. Jednak.. jeśli nie będzie innego rozwiązania to trzeba będzie się do tego posunąć.
Po kilku minutach stanęliśmy przed wejściem do jaskini alf. Na spotkanie nam przyszedł Wind.
-Coś się stało?- zapytał
-Na szczęście wpadliśmy na ciebie. Skąd koło waszej granicy tyle ludzi?- spytał
-Gdybym to ja wiedziała to by było fajnie. Niepokoi mnie ta sytuacja. Z każdym dniem są coraz bliżej. Czyli coraz bliższe jest zagrożenie z ich strony. Trzeba się ich jakoś pozbyć, ale najpierw muszę powiadomić o tym alfy. Wątpię by były z tego zadowoleni, ale muszą wiedzieć.
-Idziemy z tobą- odparł Yang
I ruszyliśmy w głąb terenów watahy. Z każdą chwilą nabieraliśmy coraz to szybsze tempo. Sytuacja nie zapowiada się dobrze. Mam nadzieję, że jakoś się ich pozbędziemy. Tylko, żeby nie przyszedł im pomysł zabicia ich.. Jednak.. jeśli nie będzie innego rozwiązania to trzeba będzie się do tego posunąć.
Po kilku minutach stanęliśmy przed wejściem do jaskini alf. Na spotkanie nam przyszedł Wind.
-Coś się stało?- zapytał
<Yin? Yang? Wind?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz