niedziela, 4 czerwca 2017

Od Jack'a

Niedawno trafiłem do jakiegoś lasu. W sumie znalazłem się tu z własnej winy. Pokłóciłem się z wilkami z dawnej watahy i mnie tu zostawili. Chociaż nie, to ich wina. Bo w końcu to oni mnie tu zostawili, nie? Szedłem tak przed siebie kiedy usłyszałem szelest w pobliskich krzakach. Zbliżyłem się do nich co było dość głupim posunięciem. Z krzaków wybiegł na mnie wściekły dzik. Odskoczyłem od niego i przyjąłem pozycję do ataku.
- Chyba nie wiesz z kim zadzierasz, owłosiona świnio! - krzyknąłem do niego.
Moje słowa musiały go chyba nieźle wkurzyć bo zaczął biec w moim kierunku. Zaatakowałem go, co było jeszcze głupsze. Co prawda, udało mi się go zadrapnąć, ale i zdenerwować. Kiedy dzik miał ponownie szarżować przede mnie wbiegł jakiś inny wilk.

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz