OPOWIADANIE ZAWIERA PRZEKLEŃSTWA LUB INNE OBRAŹLIWE WYRAZY
-Wyjdźcie z mojego domu- krzyknęła Abby
Nigdy nie widziałam
tej wadery tak wkurzonej. Poza tym, cholera, od kiedy ona ma brata? Nigdy
wcześniej tego malca nie widziałam. Bajka jest strasznie tajemnicza. Co jeszcze
ukrywa? W trakcie tych rozmyślań oddalałam się czym prędzej. Lepiej nie ryzykować.
Pobiję ją kiedy indziej. Młody basior zrobił to samo. Kiedy trochę się
oddaliliśmy od domu mojej kochanej ofiary losu odwróciłam się do wilka.
- Czego chcesz?- spytałam
-Niczego. Po prostu śmieszy mnie jak się wkurzasz.
-Dureń- rzekłam i odeszłam w dal..
-Idiotka- odkrzyknął i zaczął się śmiać.
Przewróciłam oczami
i odeszłam w dal. Jak on mnie irytuje..
<Jack? ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz