piątek, 16 czerwca 2017

Od Abby Cd Spirita


  Obudziłam się w ramionach Spirita. Nie ukrywam. Byłam trochę zdezorientowana. Myślałam, że pójdzie do alf. Ale cieszę się, że został. Było mi przyjemnie ciepło. Wstałam ostrożnie, by nie obudzić basiora. Spojrzałam na niego; wygląda tak słodko jak śpi. Wyjrzałam z jaskini. Słońce zaczęło swój dzienny obieg. Postanowiłam pójść coś upolować na śniadanie. Noga już mnie nie bolała. Tak jakby nigdy nic się nie stało. Wyszłam z jaskini i skierowałam się do lasu, który na szczęście nie jest daleko. Od jaskini dzieli mnie od niego jakiś kilometr drogi, więc jak zacznę biec to będę na miejscu za jakieś dwadzieścia minut.
~~20 min później~~
  Gdy docieram na miejsce od razu czuję chłodny powiew porannego wiatru, a razem z nim do mojego nosa trafia zapach królika. Przykładam nos do ziemi by wyczuć dokładniejsze położenie mojej ofiary. Następnie biegnę w wyczutą stronę. Poruszam się nie wydając żadnego dźwięku. Po chwili widzę królika. Szybko rzucam się w jego stronę, zagryzam i kładę do wcześniej przygotowanej siatki/siaty. Kiedy wyczuwam drugiego królika robię z nim to samo.  Potem biorę siatę w zęby i biegnę do jaskini. Po drodze nie spotykam żadnych nieoczekiwanych przeszkód, czy gości. Gdy docieram do jaskini Spirit już nie śpi. Siedzi i wpatruje się we mnie.


<Spirit? Przepraszam za zmianę czasu. To przez Igrzyska Śmierci!>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz