środa, 28 czerwca 2017

Od Azuri Cd Abby

-Dam sobie radę –rzekłam.
Abby tylko spojrzała się na mnie i sobie poszła. Leżałam i leżałam, nie mogłam zasnąć. Po tym, co się stało... Nigdy już nie zapomnę mamy... Wyszłam z jaskini. Znów, jak to ja, poszłam na przechadzkę po lesie.
~~~
Gdy wróciłam, nikogo nie było. Leżał tylko list. Otworzyłam go. Napisane było tam:
Azuri, jeżeli to czytasz zrozum, że nie możesz chodzić do lasu.
Jesteśmy ze szczeniakami na..
Dalej tekst był zamazany. Musiała kapać na to woda. Gdzie oni mogą być? Nie wiem, ale poszłam ich poszukać.
~~~
Byłam wszędzie, przy stawie w lesie, ale nigdzie ich nie było.
Wróciłam do jaskini, położyłam się zmachana i zasnęłam.
Nie wiem jak długo spałam, ale gdy się obudziłam nade mną stała Abby.


<Abby?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz