Patrzyłam na młodą
waderę. Ledwo co wróciła i są z nią problemy.
-Przecież wiesz, że nie możesz się włóczyć sama wieczorami.
Mogło ci się coś stać.
-Ale nic mi nie jest.
Przewróciłam oczami.
Cóż dzieciaki serio nie nauczą się dopóty, dopóki same tego nie doświadczą.
Tego już raczej nie zmienię.
-Odprowadzę cię do jaskini, dobrze?- zapytałam
-Niech będzie- odparła Azuri.
I poszłyśmy do jej
jaskini. Wcześniej mieszkała tu z matką, lecz w watasze nie miała więcej
bliskich osób, by nie spać sama. Czasami się zastanawiałam czy jej nie zabrać
do siebie, ale ona niezbyt za mną przepada. A ja naprawdę chcę dla niej jak
najlepiej.
-Dasz sobie radę sama, czy zostać jeszcze?
<Azuri?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz