-A skąd mam wiedzieć co tu jest?- odpowiedziałam pytaniem
- No to wybieraj między..
Polanami Gladden a Zatoką Księżycową.
- Ale mi duży wybór- mruknęłam pod nosem.
-Co wybierasz?- rzekł, puszczając mimo uszu moją kąśliwą
uwagę.
-Oczywiście, że Zatokę Księżycową- prychnęłam- Brzmi o wiele
ciekawiej niż jakieś głupie polany.
-A jakoś Polana Golgotha cię niezmiernie zaciekawiła.
-To to była jakaś polana?- zapytałam lekko zdziwiona.
-Tak- powiedział i zaczął się śmiać ze swego zwycięstwa
słownego.
Ja natomiast tylko
przewróciłam oczyma i mruknęłam coś niezrozumiałego pod nosem.
-Ruszamy w końcu? Nie mamy całego dnia..- rzucam nagle.
-Racja, nie mamy całego dnia. Mamy wiele tygodni- odpowiada
Jack i znowu zaczyna się śmiać..
<Jack?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz