sobota, 24 czerwca 2017

Od Azuri

Dziś rano postanowiłam się przejść po okolicy.
Co z tego ze Ruki dała zakaz wychodzenia i tak wyjdę. 

~~~
 Szłam już kilka minut, gdy nagle zobaczyłam linkę.
Na szczęście nie wpadłam w nią.
Niedaleko mnie znajdował się staw. Był tam człowiek, ale mniejszy niż inni, których widziałam wcześniej.
-Chyba nic mi nie zrobi? - pomyślałam i podeszłam do niego.
Chłopak się odwrócił. Chciał krzyczeć, ale zaklinował buzię rękoma.
-Cześć mały –szepnął.
 Wiem ze mnie nie zrozumie, więc dałam się pogłaskać.

~~~
Nadchodził zmrok. Byłam w drodze do jaskini, aż nagle zza rogu wyskoczyła Abby.
-Gdzie byłaś? –spytała.
-Eh, ja... Ja byłam…-nie wiedziałam, co powiedzieć.


<Abby?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz