-Fabian, oni chyba poszli powiedzieć to Alfom –rzekłam.
-Jak to prawda to
będziemy mieć ochrzan.
Poczułam dziwny zapach, szłam za nim i nagle Fabian pociągną
mnie za ucho i powiedział
-Azuri to może być pułapka! –warknął i zaciągnął mnie do
jaskini.
Wtedy mieliśmy czas wolny. Chciałam pokazać mu moje
skrzydła, ale znów zjawił się jakiś wilk. To był podobno Spirit.
-Maluchy, chodźcie musimy was schować -powiedział i popchnął
Fabiana po czym dodał -Yin i Yang byli na zwiadzie.
Zabrał nas do lasku i zostawił. Myślał, że będziemy tu bezpieczni,
ale bardzo się mylił. Po dziesięciu minutach mój towarzysz zauważył człowieka.
-Fabian szybko! Znajdźmy jakąś linę! –krzyknęłam.
-Mam! – powiedział.
Dał mi ją.
-Złap się liny –rzekłam.
Zrobił to. Po chwili
dołączyłam do niego.
-Uważaj i trzymaj się mocno –powiedziałam.
Wysunęłam moje skrzydła i odleciałam razem z Fabianem.
~~
Mieliśmy już lądować. Lecz nagle zabrakło mi sił i spadliśmy.
Byłam ogłuszona i ranna. Po chwili zemdlałam.
<Fabian?>
<Wątek przerwany>
<Wątek przerwany>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz