piątek, 7 lipca 2017

Od Xeny

To był pierwszy dzień w którym dołączyłam do watahy. Rozmyślałam o rodzinie. Wiem, że brat nie żyje, tata jest gdzieś indziej, a moja siostra... Pewnie też nie żyje. A matka? Nie mam pojęcia. Poszłam do miejsca w którym są jaskinie.
~~~~~~
Doszłam na miejsce, nagle wyskoczył jakiś basior.
- Czego tu szukasz? - spytał agresywnie.
Chyba nie wie ze należę do tej watahy.
- Mojej jaskini - odpowiedziałam.
- Należysz do watahy? - spytał.
- Tak - odpowiedziałam.
On odszedł w swoją stronę, a ja teleportowałam się do wyznaczonej mi jaskini.
Słyszałam śmiech, brzmiał jak śmiech mojej siostry, Azuri.
- Azuri, idziemy nad rzekę? -usłyszałam.
Przesłyszałam się? Czy tam jest Azuri? A może to po prostu wadera o tym samym imieniu?
Nagle dwójka szczeniaków wyszła z jaskini.
- Dzień dobry - powiedziały. Azuri chyba mnie nie pamięta.
- Azuri!? To ty? - spytałam.
Ona spojrzała na mnie pytająco i odsuneła się o krok.
- Skąd pani mnie zna? - spytała pdzestraszona.
- Azuri, to ja Xena! -powiedziałam i po chwili dodałam - twoja siostra
Młodej zaczęły lecieć łzy, pewnie wszystko sobie przypomniała. Podbiegła do mnie i wtuliła się w moje futro.

<Azuri?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz