Byłam zdziwiona, ale
pozytywnie.
-Nie, nie, nie, nie- odezwałam się cicho z uśmiechem na
twarzy.
-Co?- smutek zawitał na jego twarzy.
-Co, co? Takie echo- powiedziałam i się roześmiałam.
-Ej, ja poważnie pytam.
-Wiem.
-Jaki był cel obserwowania mnie?
-Co takiego?
-To co słyszysz.
-Taki, że cię obserwowałam. No, bo wiesz..
-Nie, nie wiem.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też. Zakochałem się w tobie w chwili, gdy mogłaś
zginąć. W sumie to wtedy to sobie uświadomiłem. Z każdym dniem kochałem cię
coraz mocniej i mocniej. Nie mogę żyć bez ciebie. Nie mogę zasnąć jak nie
słyszę twojego głosu. Byłem innym wilkiem zanim cię poznałem. Ty mnie
zmieniłaś. Chcę być tylko twój, nie chcę żadnej innej tylko ciebie. Wyjdziesz
za mnie?
-Tak- powiedziałam z uśmiechem i łzami w oczach.
<Spirit?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz