W taki sposób minął
nam cały dzień. Każdy próbował swoich sił w polowaniu kilka razy. Za każdym
następnym razem szło im coraz lepiej. Kiedy się ściemniło to razem z Ruki
poszliśmy na prawdziwe polowanie. Alfa szybko złapała kilka królików.
-Jedzcie- powiedziała- Jutro dołączy do nas Carly.
-A, kto to?- zapytałem.
-To jest liszka. Jest od was młodsza, gdyż ma tylko cztery
miesiące i proszę, nie traktujcie jej źle. Miała trudne początki swego życia i
nie ma tu więcej lisów. Mogę na was liczyć?
-Tak!- krzyknęliśmy.
-Fabian i Azuri, jesteście na tyle dużymi szczeniakami, że
możecie sami wrócić do domu. Ufam, że nie zrobicie nic głupiego. Tylko macie
iść prosto do domu, dobrze?
-Okej- rzekł Fabian i razem z waderą ruszył w stronę jaskiń
Omeg.
<Fabian? Azuri?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz