sobota, 1 kwietnia 2017

Od Spirita Cd Nanji

Przechadzałem się po lesie od kilku godzin, kiedy nagle do jeziorka niedaleko wpadła nieznana mi wilczyca. Podszedłem do zbiornika sprawdzić czy jeszcze żyje. Wadera wyczołgała się z wody. Jej kostka wyglądała na skręconą. Postanowiłem jej pomóc. Może i jestem oschły w stosunku do innych, ale nie jestem bezduszny. Podszedłem do niej. Ta gwałtownie zwróciła głowę w moją stronę.
- Spokojnie. Chcę ci pomóc. - powiedziałem spokojnie.
Wciąż wyglądała na lekko przestraszoną jednak pozwoliła sobie pomóc. Na szczęście znałem się nieco na pierwszej pomocy i zrobiłem prowizoryczny opatrunek i usztywniłem kostkę wadery.
- Dzięki. - powiedziała. - jestem Nanja.
- Spirit. - przedstawiłem się niechętnie. - i nie ma za co. Co ci się tak właściwie stało? - spytałem.

<Nanja?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz