Niedawno zostałam wyrzucona z watahy, w sumie nie wiem do końca dlaczego. Znaczy wiem, ale nie mogę tego oswoić w głowie. Podobno uznali, że zamordowałam swojego ojca, który był najlepszym żołnierzem i w obawie, że zrobię to po raz kolejny, wyrzucili mnie. Ale to nie była prawda, bo mój tata umarł na polowaniu. Sądzę, że z jakiegoś powodu chcieli się mnie pozbyć. Co ja takiego zrobiłam.. Nagle potknęłam się o gałązki. Niestety nie skończyło się to na zwykłym upadku, bądź zachwianiu. Poturlałam się na ziemi dobre kilka razy, a mój upadek zakończył się w wodzie. I na dodatek strasznie bolała mnie kostka, nie mogłam nią ruszać. Nagle usłyszałam szelest z prawej. CO TO? A może, KTO TO?
<ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz