Lekko zawstydzona wstałam z niego.
-Przepraszam- powiedziałam
-Za, co?- zapytał
-No za ostatnie kilka sekund. Najlepiej o tym zapomnijmy, ok?
-Dlaczego, to było przecież zabawne, nie?
-Dla mnie to nie było zabawne..- prychnęłam.
-Oj przesadzasz, nic się nie stało, rozchmurz się i idziemy dalej. W końcu czeka nas polowanie. No już, uśmiech na twarz i w drogę.
Nie odpowiedziałam. Po prostu poszłam za nim. Po chwili zobaczyłam ducha jelenia. Spojrzał w moją i poszedł kilka kroków na wschód, a następnie znów spojrzał na mnie. Zrozumiałam, że chce żebym poszła za nim. Luknęłam na basiora, lecz ten dalej szedł za świeżo znalezionym tropem. Cichaczem ruszyłam w stronę jeleniego ducha.
<Spirit?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz