Uśmiechnęłam się.
Tyle się zmieniło od tego pierwszego dnia w watasze. Za tydzień ślub ze Spiritem.
Kto by się tego spodziewał? Trzeba pomyśleć o samej organizacji ślubu, wesela.
-Ruki, a skąd weźmiemy księdza?
-Pożyczymy od ludzi i będzie git.
-Ja to załatwię. Poza tym nie jest nam potrzebny żaden
ksiądz. Wystarczy alfa w roli ala „Księdza”, więc pewnie wystarczy Wind.
-Spirit, zajmiesz się zaproszeniami?
-Po co one?
-Oj, po co, po co. No jak mówię to znaczy, że są potrzebne.
Bardzo cię proszę, no chyba, że wolisz załatwić miejsce na wesele, zrobić
dekoracje, potem je powiesić i inne takie typu rzeczy.
<Spirit?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz