Wataha została założona przez dwa wilki, których imiona to
Ruki i Wind. Wadera była wtedy w ciąży. Po kilku dniach do watahy przyłączyły
się pierwsze wilki.
Nowi członkowie wciąż
napływali. Trzy miesiące od jej stworzenia, na terenie watahy pojawił się
człowiek. Ludzie nie obchodzili się z nami zbyt delikatnie. Zostali
znokautowani przez Yin i Yanga.
Niedługo po tych zdarzeniach, zmarły dwie wadery- zostały zabite w okrutny sposób. Młodszą przecięli na pół, a starszą zastrzelili. Nie umarły w tym samym czasie. Różnica wynosiła zaledwie kilka dni. Zagrożenie ze strony ludzi zostało ogłoszone na całych terenach watahy. Maluchy nie mogły chodzić same do lasu i to bez wyjątków!
W lipcu mieliśmy przyjemność podwyższyć rangę w hierarchii dwóm wilkom, czyli Abby i Spiritowi, i stali się pierwszymi w naszej watasze Sigmami.
Dwa tygodnie później Nicole znalazła małego lisa w lesie. Okazało się, że rodzice liszki umarli. Nie wiemy jednak, w jaki sposób. Możliwe, że to też sprawka ludzi. Tak czy inaczej przygarnęliśmy Carly do naszej watahy i oficjalnie została pierwszym lisem w naszych progach.
Niedługo po tych zdarzeniach, zmarły dwie wadery- zostały zabite w okrutny sposób. Młodszą przecięli na pół, a starszą zastrzelili. Nie umarły w tym samym czasie. Różnica wynosiła zaledwie kilka dni. Zagrożenie ze strony ludzi zostało ogłoszone na całych terenach watahy. Maluchy nie mogły chodzić same do lasu i to bez wyjątków!
W lipcu mieliśmy przyjemność podwyższyć rangę w hierarchii dwóm wilkom, czyli Abby i Spiritowi, i stali się pierwszymi w naszej watasze Sigmami.
Dwa tygodnie później Nicole znalazła małego lisa w lesie. Okazało się, że rodzice liszki umarli. Nie wiemy jednak, w jaki sposób. Możliwe, że to też sprawka ludzi. Tak czy inaczej przygarnęliśmy Carly do naszej watahy i oficjalnie została pierwszym lisem w naszych progach.
Zaczęły się przygotowania
do nadchodzącej walki. Zbieramy ochotników.
Po pewnym czasie wyruszyliśmy do walki. Nie było nas zbyt wielu, a ludzi było pełno. Mimo to dzielnie walczyliśmy o nasz teren. Poległo wielu z nas, między innymi Eliza, Jack, oraz bliźniaki, Yin i Yang. Wielu też zostało rannych. Jednak mimo wielu strat udało nam się przepędzić ludzi. Przynajmniej narazie.
Po pewnym czasie wyruszyliśmy do walki. Nie było nas zbyt wielu, a ludzi było pełno. Mimo to dzielnie walczyliśmy o nasz teren. Poległo wielu z nas, między innymi Eliza, Jack, oraz bliźniaki, Yin i Yang. Wielu też zostało rannych. Jednak mimo wielu strat udało nam się przepędzić ludzi. Przynajmniej narazie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz